Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2022

„Ostrze elfów”, a oprócz tego lubi krasnoludy

Obraz
    Chciałbym w tym momencie cofnąć się w czasie i powiedzieć młodemu Nikowi Pierumowowi, że naprawdę nie powinien przenosić swoich młodzieńczych fascynacji na papier. Już pomijam fakt pojawienia się tej nieoficjalnej kontynuacji legendarnego Władcy Pierścienia Johna Ronalda Reuela Tolkiena, co nie powinno mieć w takiej formie miejsca na poważnym rynku wydawniczym. Wybór właśnie takiego dzieła na debiut nie był dobrym pomysłem. To tak jakbym ja postanowił zadebiutować fanfikiem z Harrym Potterem albo umiejscowionym dawno, dawno temu w odległej galaktyce Star Wars albo opowiedział historię w świecie mojej ukochanej Serii Niefortunnych Zdarzeń . Tak więc moim zdaniem to się nie mogło udać, Pierumow nie mógł osiągnąć sukcesu artystycznego. I co się okazało?     Minęło trzysta lat od wydarzeń z Władcy Pierścieni i zło ponownie podnosi łeb w Śródziemiu. Naszymi głównymi bohaterami są hobbit Folko Brandybuck oraz krasnolud Torin. Nie wiem, dlaczego nie Thorin. Z początku myślałem, że to bł

W „Instytucie” nie ma nadziei

Obraz
    Od czasu świetnego Przebudzenia nie mieliśmy żadnego czystego horroru ze stajni Stephena Kinga. Czy to dobrze? Oczywiście, że nie, ale to nie jest w tym wypadku istotne. W każdym razie Instytut też horrorem nie jest (ale mi wyszło baitowe rozpoczęcie recenzji!), to powieść science fiction, którą można też dać do poczytania młodszemu czytelnikowi. Na wstępie warto powiedzieć, że opis tej książki brzmi okropnie i przywodzi skojarzenia z pewną inną pozycją w dorobku Kinga, napisaną lata temu. Zresztą polski wydawca nawet się z tym nie kryje - na tylnej okładce deklaruje, że Instytut jest mocny jak To i przerażający jak Podpalaczka . Cóż, ja jakimś turbofanem To nie jestem, a Podpalaczka przede wszystkim jest powieścią sci-fi, a nie horrorem. Tyle że trochę mnie tam straszyła i trzymała w napięciu, a Instytut nie straszy ani przez moment. Drogi wydawco - nie ma pan racji!     Luke Ellis jest dzieckiem genialnym. No i fajnie mu się toczy życie aż do momentu, gdy mroczni ludzie morduj

„Bitwa o Skandię” wojowników przynoszących nadzieję

Obraz
    Ziemia skuta lodem była ogromnym rozczarowaniem. Napisałem przy jej okazji, że to w ogóle nie jest zakończona historia. No i lektura Bitwy o Skandię tylko potwierdziła moje przypuszczenia. Napiszę to już na samym początku - Ziemia skuta lodem oraz Bitwa o Skandię powinny były być jednym, dłuższym tomem serii Zwiadowcy i wtedy może nawet bym powiedział, że jest świetnie, pięknie i w generalnie brak zastrzeżeń. A tak jest różnie. Również należy wspomnieć o polskim tłumaczeniu - książka w oryginale nazywa się Oakleaf Bearers , to ładniejszy i ciekawszy tytuł, niż to, co dostali polscy i amerykańscy czytelnicy (swoją drogą to jakaś paranoja, że w USA mają inny tytuł, niż w Australii).     Nadeszła wiosna, więc to już czas na odejście Willa i Evanlyn z chatki, w której przetrwali zimę. Will już w miarę doszedł do siebie, chociaż jego zwiadowcze umiejętności ucierpiały przez niewolę i działanie cieplaka. Niestety nie jest łatwo, jako iż Evanlyn znika, porwana przez zwiad temudżeińskiej

„Władca Pierścieni” 3/3 - „Powrót Króla”

Obraz
    Z Władcą Pierścieni jest ten problem, że w sumie jest to jedna książka, trzy książki oraz sześć książek jednocześnie i dałoby się ułożyć to w każdy wymieniony sposób. Jednak ostatecznie dostaliśmy nie jedną pozycję, a trzy, więc niech powstaną trzy moje recenzje! Zdarzyło mi się parę razy czytać Powrót Króla , wprawdzie nie za dużo, no tym razem (w porównaniu z Drużyną Pierścienia i Dwiema Wieżami ) stwierdzam, iż nie pamiętałem go zbyt dobrze. To już koniec tej wielkiej opowieści, dzięki czemu będę mógł stwierdzić, czy to faktycznie jest tak dobre, jak to sugerowały dwie wcześniejsze recenzje.     Rozpoczęła się Wojna o Pierścień! Gandalf i Pippin przybywają do stolicy królestwa Gondor, czyli Minas Tirith, by wspierać jego władcę, namiestnika Denethora, jako iż nadciągają siły Saurona, pod wodzą najpotężniejszego z jego wodzów, Wodza Upiorów Pierścienia. Aragorn, Legolas, Gimli i grupa Dúnedainów ruszają w góry, by przechodząc przez Ścieżki Umarłych zebrać posiłki dla Gondoru. Kró