Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

„Ostatni bastion Barta Dawesa” - roboty drogowe

Obraz
    Nie cierpię, gdy zmienia się kompletnie tytuł tłumaczonego dzieła, ale w przypadku Ostatniego bastionu Barta Dawesa jestem w stanie to zrozumieć (chociaż naprawdę, dłuższego tytułu chyba się już nie dało wymyślić). No bo serio, ja nie zachęciłbym się do kupna książki, której tytuł brzmi Roboty drogowe , nawet jeśli jej autorem jest Stephen King. Tak czy inaczej przeczytałem i mogę powiedzieć, iż książka jest bardzo satysfakcjonująca.     Barton Dawes nie jest najszczęśliwszym człowiekiem. Jego dom ma wkrótce zostać zburzony, bo przez teren, na którym stoi ma przebiegać nowy odcinek autostrady. Protagonista ma natomiast wiele wspomnień o zmarłym synu związanym z miejscem zamieszkania, więc nie chce się przeprowadzać. Dodatkowo zaniedbuje pracę i relacje z małżonką i w ostatecznie postanawia sam spróbować coś zmienić. A czy mu się to uda, czy też nie - to właśnie jest tematem książki. Przez prawie cały czas czytelnik obserwuje powolny proces załamywania się psychicznie Barta, by