Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

Obsceniczne, odrażające, oszałamiające „Nocne zwierzęta”

Obraz
    Uwielbiam Nocne zwierzęta , ale absolutnie nie dziwią mnie negatywne opinie o tej książce. Na pewno usłyszysz, że Pustkowiak nie miała nic do przekazania, że postawiła tylko na zaszokowanie, które nie tyle nie działa, ale odrzuca czytelnika. Domyślam się, że większość recenzentów nie może po prostu zdzierżyć stylu autorki i całkowicie rozumiem tę irytację, ale moim zdaniem warto dać powieści Patrycji Pustkowiak szansę.     Tamara Mortus jest alkoholiczką, ćpunką, upadłą kobietą w Warszawie. Książka opisuje parę dni z życia kobiety, a jej zakończeniem jest dokonane przez protagonistkę morderstwo. I nie jest to spoiler, ponieważ autorka zdradza finał już na samym początku. Normalnie uznałbym to za dużą wadę (szczególnie, że historia Nocnych zwierząt jakaś specjalnie ciekawa czy odkrywcza nie jest), ale nie tutaj. Pustkowiak przez to wyraźnie daje do zrozumienia, że ta szczątkowa fabuła jest tu, bo jakaś być musi. Dzięki temu możemy skupić się na najważniejszym. Przyznaję, że sam par

„Adax z układu Adhary” - mogło być lepiej

Obraz
    Do przeczytania książki Adax z układu Adhary zachęcił mnie niezaskakujący odzew, jaki ta powieść wywołuje w internecie. Nie znalazłem ani jednej recenzji, więc pomyślałem - czemu by się za to coś nie zabrać? W końcu musi być jakiś powód takiego stanu rzeczy. Spodziewałem się wprawdzie, że książka najpewniej jest nijaka, że nie było żadnego człowieka, który uznałby, że warto coś o niej napisać. Przekonać się mogłem tylko w jeden sposób, który udowodnił moje podejrzenia.     Głównym bohaterem jest tytułowy Adax mieszkający na planecie Nex, w układzie Adhary. Protagonista jest młodym kosmitą, który zostaje wysłany na pewną planetę, by tam przeszkodzić w planach obcym najeźdźcom. Następnie zostaje wysłany na Ziemię, w poszukiwaniu nowego domu dla mieszkańców Nex. Streściłem ci całą fabułę, nie musisz już czytać! Nie ma za co, przyjemnie się streszczało. Książka nie jest długa i niestety jej większą część stanowią opisy przygotowań Adaxa do wypraw. Są one nudne i często wyłączałem się

„Sklepik z Niespodzianką” (bo trudno być dzieckiem) - „Adela”

Obraz
    Pierwsza część Sklepiku z Niespodzianką dostarczyła mi solidną dawkę masochistycznej przyjemności z czytania złych książek. Do kontynuacji podchodziłem z pewną rezerwą, bo w Bogusi mieliśmy ten piękny cliffhanger, który zwiastował jakieś kompletne głupoty. No i niespodzianka (bez sklepiku), Adela nie dostarcza. Zresztą tutaj zakończenie to także zawieszenie akcji w sytuacji pełnej napięcia. No, czytelniku, czekaj, może w trzeciej części wreszcie zacznie dziać się coś interesującego.     Bogusia zakończyła się niespodziewanym powrotem po latach zaginionej Anny, czyli żony Wiktora, z którym główna bohaterka nawiązała romantyczną relację. Tak zaczyna się Adela , w której teraz już dwie protagonistki z tytułów Sklepiku z Niespodzianką będą musiały zmierzyć się z powrotem owej Anny. A dlaczego? Szok - okazuje się, że Adela skrywała przed przyjaciółkami mroczny sekret z przeszłości. Między innymi była zakochana w Wiktorze i tak dalej. Śmierdzi mi to trochę retroaktywnym dopisywaniem

„Lot nad kukułczym gniazdem” - czy naprawdę nie zachwyca?

Obraz
    Mówili, że genialny debiut, że klasyka literatury światowej. No i może racja, co kto lubi. Nie miałem żadnych oczekiwań poza tym, że chciałem dostać dobrą książkę, w którą uwierzę. No i właśnie tutaj pojawia się problem, ponieważ Lot nad kukułczym gniazdem pragnie więcej, bardzo chce być czymś wielkim. Ken Kesey był naprawdę blisko stworzenia świetnej powieści, jednak niestety nie wyszło.     Do szpitala psychiatrycznego trafia Randle McMurphy, który udaje wariata, żeby uniknąć odsiadywania wyroku. Jednak zamiast sielanki odkrywa, że znajduje się na oddziale znęcającej się nad pacjentami sadystki. I to tylko od jej decyzji zależy, czy McMurphy zostanie uznany za wyleczonego i wypuszczony, jednak nie chce on się przed nią ukorzyć i staje do walki o godność swoją i nowych kolegów. Trzeba powiedzieć, że w tej książce naprawdę mało się dzieje i gdyby nie sprawna ręka autora do prowadzenia narracji, to historia Lotu nad kukułczym gniazdem mogłaby być jednym z najnudniejszych doświadcze

„Nadzieja” powieścią, o której nie wiem co myśleć

Obraz
    Jak dobrze wiadomo, nie ma nic lepszego niż pojechać po przeczytanej książce. No i chciałem zrobić to samo, ale nie jestem w stanie. Czyżby więc Nadzieja była dobrą książką? Na pewno jestem zadowolony, że tym razem nie mogę być wobec Michalak tak krytyczny jak zwykle.     Obserwujemy historię Liliany i Aleksieja, którzy to poznali się w dzieciństwie i całe życie tkwili w bardzo toksycznej relacji, w której jedno obwinia drugiego. Niby się kochają, ale nie są w stanie być ze sobą. I przez całą książkę czytelnik wchodzi w rolę świadka kolejnych zawodów, jakich doświadczają bohaterowie. Ale jeśli ktoś przeczytał tytuł, to ani przez chwilę nie da się nabrać Michalak, że historia może się skończyć w smutny sposób. Szczerze, to fabuła jest zbyt prosta i taka bardzo w stylu tej autorki. To znaczy, że ojciec i mąż głównej bohaterki muszą być tyranami znęcającymi się nad Lilianą, a protagoniści to oczywiście chodzące piękności. Czy jednak da się przymknąć oko na te sztampy prosto z pieca p

„Kobiety bez wstydu” - książka, która nie powinna powstać

Obraz
    Przynajmniej dobrze mi się czytało. Są takie książki, które nie dość, że okazują się beznadziejne, to jeszcze ciągną się w nieskończoność. Na szczęście Kobiety bez wstydu takie nie są. Z pewną masochistyczną przyjemnością przeczytałem całość i przyznaję, iż nie spodziewałem się tego, co dostałem. Naprawdę niesamowite.     Książka opowiada o losach młodego mężczyzny, Piotra Roli, który w trzy dni robi dyplom psychoanalityka, następnie otwiera gabinet w Krakowie i zaczyna przyjmować pacjentki. Leczy je dość niekonwencjonalnie i osiąga niewiarygodny sukces. Brzmi dziwnie, prawda? Ale jest jeszcze gorzej. Piotr ma bardzo duże powodzenie u kobiet, wręcz same pchają mu się do łóżka, dzięki czemu niektóre pacjentki wychodzą z jego gabinetu bardziej usatysfakcjonowane, niż inne. Najgorsze jest to, że książka traktuje Piotra jako pełnoprawnego doktora, mimo że bohater ma lipny dyplom i nie zarejestrował prawidłowo swojej działalności gospodarczej. Przez całą powieść nasz uwodziciel nie ma

„Powrót do Poziomki”, powrót do najlepszej serii Michalak

Obraz
    Uwielbiam książki pani Katarzyny Michalak. No jak tu nie kochać tak nieporadnej literatury, w której zaczytują się z umiłowaniem wierne czytelniczki. No i bardzo dobrze, przecież po to się sięga po takie pozycje, żeby sprawiały przyjemność, nawet jeśli wstydliwą. I ja też jestem fanem twórczości Michalak. Ale są pewne granice, które właśnie zostały (zresztą nie pierwszy raz) przekroczone. Tak, nienawidzę Powrotu do Poziomki .     Jest to, jak łatwo się domyślić, kontynuacja Roku w Poziomce . Ewa (teraz już Jasielska!) mieszka sobie w swoim domu razem z mężem Witoldem i malutką córeczką Julią. Ale dramat, bo facet wyjeżdża do Korei Południowej, żeby zorganizować jakąś wystawę. Ewa oczywiście się na to nie zgadza, bo coś tam, ale Witold i tak wyjeżdża. Na tym może skończę opis fabuły, bo naprawdę nie ma sensu jej streszczanie. Tu dzieją się tak głupie rzeczy, nic się nie klei, a zakończenie i tak jest cholernie przewidywalne i nijakie. Właściwie to ta część jest zupełnie niepotrzebna

„Ptasiek” - w poszukiwaniu prawdziwego szaleństwa

Obraz
    Ptasiek to specyficzna książka. I to nawet nie tylko dlatego, że bardzo łatwo rzucić tutaj oskarżeniem o pochwałę jakiejś dziwnej formy zoofilii (chociaż świadczyłoby to o bardzo powierzchownym podejściu do tematu), ale przede wszystkim Wharton przyjmuje tu bardzo indywidualistyczną perspektywę, której hołdowanie może zwyczajnie nie być możliwe w obecnych realiach. Sprowadza się do tego, że Ptasiek może zwyczajnie wydać się bełkotliwą powieścią. Ale powiedzenie tak byłoby po prostu ignorancją (chociaż pewnie zaraz ktoś mi powie, że jestem hipokrytą, bo nie umiem podejść odpowiednio do twórczości Żeromskiego).     Tytułowy bohater jest człowiekiem uciekającym od społeczeństwa, od cywilizacji w świat, który uważa za piękniejszy - chce być ptakiem i sam spełnić odwieczne marzenie ludzkości jakim jest latanie. Po wojnie traci zupełnie kontakt z rzeczywistością i w ramach terapii odwiedza go Alfonso, jego najlepszy przyjaciel. Książka opiera się przede wszystkim na retrospekcjach - Al