Posty

Wyświetlanie postów z 2020

„Sklepik z Niespodzianką” (z marzeniami) - „Bogusia”

Obraz
    Nie mogłem sobie darować tego tytułu, bardzo przepraszam. Nie mogłem, ponieważ mamy tutaj element wspólny - w powieści Stephena Kinga Sklepik z marzeniami także mamy obcą osobę, która przybywa do małego miasteczka by otworzyć sklep z różnymi, małymi cudami. Tylko że książka Amerykanina jest naprawdę dobra, a Michalak dostarczyła to, co zwykle.     Nasza bohaterka to Bogusia. Bogusia jest bardzo dziwną osobą. Z jednej strony przypomina oczywiście poprzednie bohaterki książek Katarzyny Michalak (to chyba żadne zaskoczenie, ta autorka potrafi pisać tylko jedne i te same postaci), ale nie jest tak rozhisteryzowana i szalona jak to się już zdarzało. I dobrze, dzięki temu fabuła toczy się trochę prościej. Oczywiście żartowałem, ale o tym szerzej później. Więc jaka jest fabuła? Otóż Bogusia dwa lata pracowała przy zbiorze tulipanów w Holandii. I albo tyle się zmieniło przez te dziesięć lat, albo miała jakieś okropne warunki, albo Michalak nigdy w Holandii nie była, ponieważ sam miałem ok

Przezwyciężenie ostatecznego wroga, „Insygniów Śmierci”

Obraz
    Oczywiście, że truizmem byłoby powiedzenie, jak duży ciężar spoczywał na ramionach ostatniego tomu cyklu o Harrym Potterze. Czy w ogóle dało się sprostać oczekiwaniom i pokazać ostateczne starcie Chłopca, Który Przeżył z Czarnym Panem w satysfakcjonujący i, co chyba najważniejsze, emocjonujący sposób? No, chyba się dało.     Harry Potter dostał od swojego mentora, Albusa Dumbledore’a, arcyważną, tajną misję - musi odnaleźć horkruksy Lorda Voldemorta i je zniszczyć, bowiem tylko w tej sposób zły czarnoksiężnik może zostać pokonany. Będzie to bolesna i długa wyprawa, okupiona wieloma stratami - młody czarodziej stracił już wielu sojuszników, którzy mogliby go uwolnić od odpowiedzialności i w tej podróży może liczyć tylko na dwójkę swoich przyjaciół - Rona i Hermionę. Tymczasem czarnoksiężnicy przejmują kontrolę nad światem czarodziejów, ponadto pojawia się nowe zagrożenie, które opanowuje umysły zarówno Harry’ego jak i Voldemorta. A wszystko to zmierza oczywiście do wielkiej konfront

„Zabójcy szatana” oraz twojej przyjemności

Obraz
    Kiedy w mojej głowie pojawił się głupi pomysł zrecenzowania wspólnej powieści Andrzeja Drzewińskiego i Andrzeja Ziemiańskiego, chciałem zrobić to bez odnoszenia się do Wojen urojonych , czyli poprzedniej powieści drugiego z panów. Motywem było oczywiście to, że przecież Drzewiński nie miał z nią nic wspólnego, więc czemu miałbym traktować jego dzieło jako kontynuację tamtej, dość słabej powieści. Tylko, że się nie da. Zabójcy szatana mają tyle elementów wspólnych z wspomnianą książką Ziemiańskiego, że w ogóle nie widzę żadnych momentów, w których do głosu miałby dość Drzewiński. A że nie mam informacji odnośnie tego jak ta współpraca wyglądała, muszę uznać, że obaj panowie mieli faktyczny wpływ na wszystkie elementy książki.     Brytyjski kontrwywiad udaje się w głąb boliwijskiej dżungli, gdzie tajemniczy naukowcy mają prowadzić zbrodnicze badania nad możliwościami ingerencji w ludzką psychikę. Generalnie straszne rzeczy. Towarzyszymy więc naszym bohaterom w podróży z bezpiecznego

„Lato w Jagódce” jako przykład współczesnej baśni

Obraz
    Przyznam się, że jest mi źle, gdy czytam tak złą książkę, a mimo to chłonę ją całą bez żadnych zastrzeżeń. Ale mimo niewątpliwych walorów rozrywkowych, Lato w Jagódce jest beznadziejną powieścią, chociaż z pewnością spełnia swoją rolę bycia współczesną baśnią. Na marginesie, jeśli teraz pisze się takie baśnie, to jest źle. Naprawdę.     Gabrysia Szczęśliwa ma zdeformowaną nogę, przez co się ją dyskryminuje (chyba, że fabuła chce inaczej). No i jest brzydka, chociaż książka nie pokazuje tego za bardzo. Ja w ogóle nie pamiętałem, żeby Gabrycha miała jakieś większe problemy, bo otoczenie prawie w ogóle nie reaguje na domniemane defekty protagonistki. No i ma narkolepsję, która okazjonalnie ma wzbudzić salwy śmiechu czytelnika (nie wzbudza). Ktoś mógłby powiedzieć - doskonały fundament pod postać, która będzie musiała pokonać wiele przeciwności losu, by ostatecznie pokazać, iż na szczęście zasługuje każdy, bez znaczenia czy jest brzydki, chory i tak dalej. Tyle, że nic takiego nie ma

„Książę Półkrwi” - bardzo blisko ideału

Obraz
    Zakon Feniksa bardzo podniósł serii o Harrym Potterze poprzeczkę jakości, także można było mieć wątpliwości, czy Książę Półkrwi będzie dobry. Ale jeśli czegoś mnie te książki nauczyły, to że z czasem Rowling dostarcza nam coraz lepsze książki. No i właśnie tak jest. Zabierając się do czytania rzuciła mi się w oczy pewna rzecz. Długość, ponieważ Książę jest krótszy od Zakonu . I to się bardzo czuje - krócej czytałem. Wiem, niesamowity wniosek, można sobie było darować.     Harry wraca na szósty rok nauki do zamku Hogwart tym razem nie w atmosferze prawdziwej obawy, lecz jeszcze prawdziwszego niż kiedykolwiek zagrożenia. Ministerstwo Magii nieudolnie próbuje poradzić sobie z powrotem Lorda Voldemorta a w kraju panuje powszechne przerażenie. Dumbledore znika na całe dni, w międzyczasie zaczyna udzielać Harry’emu lekcji o przeszłości Voldemorta, prowadzące do przerażającej konkluzji, która nałoży na Pottera kolejny obowiązek, ściśle związany z wypełnieniem przepowiedni o nim i Czarn

„Wojny urojone”, jak prerozumienie idei powieści

Obraz
    Muszę się przyznać, że byłem trochę uprzedzony do twórczości Andrzeja Ziemiańskiego i bałem się, czy będę w stanie podejść racjonalnie do jego książek. Wydaje mi się, że udało się podołać temu trudnemu zadaniu i chociaż mam zamiar krytykować Wojny urojone , to jednak moje zarzuty nie tyczą się tego, co się spodziewałem zastać w powieści. I jest to nauka dla wszystkich, którzy są do czegokolwiek uprzedzeni. Nie każda książka Katarzyny Michalak musi być słaba, nie każdy kryminał musi być nudny, nie każda książka Stephena Kinga czy Williama Whartona musi być dobra. Bardzo lubię się rozczarowywać, ponieważ to redukuje moje spojrzenie na świat i czyni mnie lepszym, bardziej racjonalnym człowiekiem. A teraz zabieram się do złego, brzydkiego hejtu.     Statki kosmiczne Centaur oraz Vega są już stare. Pojawia się więc pomysł powrotu na Ziemi, jednak ta milczy. Brak sygnałów, brak wiadomości. Rodzi się więc zasadnicze pytanie - co się stało? No właśnie - ludzie na Ziemi nadal są, ale zmieni

„Zakon Feniksa” - coraz bliżej ideału

Obraz
    Kiedy po latach od pierwszego kontaktu z Zakonem Feniksa powtarzałem sobie piątą część cyklu o losach Harry’ego Pottera, uznałem ją za najgorszą część sagi, głównie ze względu na przychodzące pod koniec zmęczenie materiałem i kompletną utratę zainteresowania wydarzeniami. Dlatego do kolejnej lektury podchodziłem bardzo ostrożnie, szczególnie, że zabierając się do czytania rzuciła mi się w oczy pewna rzecz. Długość. Najwidoczniej tym razem Rowling pozwoliła sobie na napisanie jeszcze dłuższej, a dzięki temu pełniejszej książki i upchnęła w niej wszystko co się tylko dało. Podobnie jak przy Czarze Ognia . I to się naprawdę czuje, niesamowite jest to jak dobry jest Zakon .     Harry wraca na piąty rok nauki do zamku Hogwart tym razem nie w atmosferze niepokoju, lecz prawdziwej obawy. Ministerstwo Magii nie wierzy w powrót Czarnego Pana, dyskredytuje Dumbledore’a i Pottera w oczach społeczności czarodziejów, a ponadto wtrąca się w organizację Hogwartu, wysyłając do szkoły swojego agen

Czym tak naprawdę jest „Rok w Poziomce”?

Obraz
    Nie można zaprzeczyć, iż Katarzyna Michalak jest pisarką często czytaną. I nie mam zamiaru wnikać, kto jest jej targetem, bo sam lubię tę autorkę. Szkoda, że na jej stronie na Facebooku mówi się „drogie czytelniczki”. Ale zboczyłem z tematu. Rok w Poziomce był pierwszą książką Michalak, jaką przeczytałem i to dzięki tej powieści zapałałem dziwną, lekko masochistyczną skłonnością zmuszającą mnie do dalszego pochłaniania jej dzieł. Jednak mam za sobą już drugą lekturę Roku w Poziomce i czy moje optymistyczne nastawienie się zmieniło? Czy nadal uważam tę powieść za jedną z najzabawniejszych dzieł literatury, zaserwowanej prosto od autorki takich hitów jak Gra o Ferrin czy Powrót do Poziomki ?     Główna bohaterka Ewa Złotowska nie jest kobietą szczęśliwą. Odeszła od złego męża, jej ukochany Andrzej nie traktuje jej jako kandydatki do ożenku, poza tym kobieta wygląda raczej przeciętnie, a jej życie jest szare i puste. Jednak wszystko się zmienia, gdy wreszcie odnajduje swoje wymarzo

„Czara Ognia” kolejnym przykładem zepsutej książki?

Obraz
    Zabierając się do lektury czwartej części przygód Harry’ego Pottera rzuca się w oczy jedna rzecz. Długość. Najwidoczniej tym razem Rowling pozwoliła sobie na napisanie znacznie dłuższej, a dzięki temu pełniejszej książki i upchnęła w niej wszystko co się tylko dało. I to się naprawdę czuje, niesamowite jest to jak bardzo dobra jest Czara Ognia .     Harry wraca na czwarty rok nauki do zamku Hogwart w atmosferze niepokoju. Boląca blizna, sny o odzyskującym potęgę Voldemorcie, poplecznicy Czarnego Pana na Mistrzostwach Świata w Quidditchu oraz Mroczny Znak na niebie - to wszystko sprawia, że nad nastoletnim czarodziejem zawisa widmo nieuchronnego zagrożenia, bliższe niż kiedykolwiek. Jakby tego było mało, w Hogwarcie odbywa się Turniej Trójmagiczny, przyjazna rywalizacja między trzema wielkimi szkołami magii i tak się składa, że ktoś wrabia Harry’ego jako czwartego zawodnika, drugiego reprezentanta swojej szkoły. No i trzeba sobie to powiedzieć, że chociaż intryga jest naprawdę cieka