Dla ciebie „Dla Ciebie wszystko”
Bohaterowie są po raz kolejny tak przerysowani, jak to tylko możliwe. Dziadek fantazjuje o samobójstwie w sposób tak pozbawiony emocji, jak to tylko możliwe. Marlena po raz kolejny zostaje upokorzona przez autorkę, drwiąc z jej problemów psychicznych i doprowadzając ją do tak przykrych rzeczy, że aż brak mi słów. Pewnie w zamyśle Michalak mieliśmy jej nie lubić, ale ja byłem w szoku nie tyle samą Marleną, co wszystkimi wokół. Jest też Tomasz, czy jak mu tam było. Ania poznała go na studiach i jest jej chłopakiem… jednak kiedy już ich widzimy razem, to okazuje się, że on chce tylko ruchać ruchać, a ona nie żywi wobec niego żadnych uczuć! I to nie dlatego, że zakochała się w innym i teraz się waha. Nie widzimy nigdy żadnych emocji! A kiedy ona odmawia mu seksu, ten się obraża i od tego momentu jest mściwy. Nie rozumiem tego. Czy naprawdę wszyscy chcą uprawiać seks ze wszystkimi? Bo to przecież nie pierwszy raz w książkach tej pisarki.
Z rzeczy ciekawych, to Katarzyna Michalak krytykuje hejterstwo. Marlena jest hejterem, doprowadziła swoją przyjaciółkę poetkę do samobójstwa. Czyli dobrze rozumiem, że hejterzy to ludzie chorzy psychicznie i psychopaci, niszczący biednych, niepełnosprawnych i wrażliwych artystów? Gdybym był złośliwy zacząłbym się zastanawiać, czy może Michalak nie oskarża tych, którzy krytykują jej książki. No ale nie jestem złośliwy. A poza tym pani Kasia nie jest wrażliwą pisarką, a przynajmniej jeszcze tego nie pokazała w swoich powieściach, także analogia nie jest trafna.
Poza tym Dla Ciebie wszystko (jaki słodziutki tytuł, aż mam ochotę złapać go za pulchniutki tyłeczek, oj oj) nie wyróżnia się w twórczości Michalak niczym ciekawym. Czyta się szybko, głupota jak zawsze poraża a ja tylko wzdycham i chciałbym, żeby pani Kasia napisała w końcu coś dobrego, bo jednak zwykle wychodzą jej gnioty i nieczytalne czytadła.
Pozdrawiam serdecznie, Wilston Qoraqkos.
Komentarze
Prześlij komentarz