Za obietnicę „Pani Dobrego Znaku” nie można nie oddać życia
No i wyszedłem na głupka, który nie potrafi sprawdzić informacji w książkach, które ma w domu, bo miałem przyjąć liczbę tomów Księgi Całości ustaloną przez wydawnictwo Fabryka Słów i dlatego podzieliłem Grombelardzką legendą na dwie części i powstały recenzje. No ale okazuje się, że drugi tom Pani Dobrego Znaku kontynuuje numerację rozdziałów. No cóż, pewnie wynika to z tego, że w przeciwieństwie do Grombelardzkiej legendy nie mamy tym razem do czynienia z opowiadaniowym odpadem, a historią pomyślaną jako powieść od samego początku. I to się bardzo czuje. Ale po kolei. Tak jak poprzednie części można było czytać w dowolnej kolejności, tak tym razem jednak raczej powinno się przeczytać wcześniejsze tomy, ponieważ Cesarstwo jest już doświadczone oderwaniem się Agar oraz katastrofą w Grombelardzie. No i w Pani Dobrego Znaku wracają znani bohaterowie z Serca Gór i Wstęg Aleru . Ale przejdźmy do rzeczy - tym razem Kres kieruje nasze oczy na najbogatszą prowincję imperium, dumny Dartan...