Obsceniczne, odrażające, oszałamiające „Nocne zwierzęta”
Uwielbiam Nocne zwierzęta , ale absolutnie nie dziwią mnie negatywne opinie o tej książce. Na pewno usłyszysz, że Pustkowiak nie miała nic do przekazania, że postawiła tylko na zaszokowanie, które nie tyle nie działa, ale odrzuca czytelnika. Domyślam się, że większość recenzentów nie może po prostu zdzierżyć stylu autorki i całkowicie rozumiem tę irytację, ale moim zdaniem warto dać powieści Patrycji Pustkowiak szansę. Tamara Mortus jest alkoholiczką, ćpunką, upadłą kobietą w Warszawie. Książka opisuje parę dni z życia kobiety, a jej zakończeniem jest dokonane przez protagonistkę morderstwo. I nie jest to spoiler, ponieważ autorka zdradza finał już na samym początku. Normalnie uznałbym to za dużą wadę (szczególnie, że historia Nocnych zwierząt jakaś specjalnie ciekawa czy odkrywcza nie jest), ale nie tutaj. Pustkowiak przez to wyraźnie daje do zrozumienia, że ta szczątkowa fabuła jest tu, bo jakaś być musi. Dzięki temu możemy skupić się na najważniejszym. Przyznaję, że sam par