Nie tylko samo „Ostrze” wsunie się gładko

No świetna robota, nie ma co. Uwielbiam te sytuacje, w których powstaje polskie tłumaczenie książki, a potem ktoś stwierdza, że jednak nie, jednak ten tytuł trochę głupi i trzeba go zmienić. To właśnie spotkało The Blade Itself Joego Abercrombiego, pierwotnie wydane po polsku jako Samo ostrze , by ostatecznie stać się Ostrzem . Ten drugi tytuł jest o wiele lepszy, chociaż oczywiście rozumiem pierwotną decyzję tłumacza/wydawcy. No dobra, ale to nie jest ważne, bo Abercrombie i tak pewnie nie koordynował polskiej wersji. Zajmijmy się powieścią, księgą pierwszą cyklu Pierwsze Prawo . Czemu po nią sięgnąłem? A tak z nudów. Zobaczyłem gdzieś kiedyś reklamę i się skusiłem. Oby było warto. Niestety w moim wydaniu nie było dołączonej żadnej mapy, co uważam za skandal, bo przeróżne postacie nieraz odnoszą się do różnych lokacji, a ja nijak nie byłem w stanie sobie czegokolwiek wyobrazić. Gdzie są te krainy, jak daleko od siebie, jaka jest skala wydarzeń, jaka stawka? No nie dowiedziałem się. M...