Czy „Pokolenie Ikea” to kontrowersja?
Można się spodziewać, że mówiąc o Pokoleniu Ikea nie sposób uciec od mówienia o kontrowersyjności tej powieści. Kiedy przeglądałem recenzje, byłem naprawdę zszokowany ich negatywną wymową. Naprawdę, praktycznie wszystkie odradzały lekturę. A jeśli książka ma średnią ocen użytkowników niższą od każdej z książek o Ferrinie Katarzyny Michalak, to można się spodziewać naprawdę złej literatury. Natomiast mi się podobała. Co więcej, uważam, że Pokolenie Ikea nie tylko dostarcza rozrywki, ale też jest dobrą książką Czytelnik ma okazję śledzić losy niejakiego Piotra C. (pseudonim „Czarny”), z którym to identyfikuje się autor. Właściwie ciężko powiedzieć, o czym konkretnie jest ta książka, ponieważ rozdziały traktują o innych aspektach życia narratora, przez co całość przypomina raczej zbiór opowiadań. Cała historia jawi się jako „szczera spowiedź” trzydziestopięciolatka. Próżno szukać tu jakiś niesamowitych zdarzeń, z którymi będzie musiał poradzić sobie nasz bohater. Może i nazwał