Obalić „Pałac Snów” by obudzić się z niewoli
Na początku tej recenzji czuję się zobowiązany zaznaczyć, iż Pałac Snów zawsze był moją ulubioną częścią cyklu Felix, Net i Nika , głównie przez sam pomysł na tę powieść. Podobała mi się bardziej niż Teoretycznie Możliwa Katastrofa ? Jak najbardziej. No a jak jest dzisiaj? Zaczyna się nowy rok szkolny, a po wakacyjnych przygodach opisanych w poprzednim tomie, Felix, Net i Nika chcieliby odpocząć zwykłym, szkolnym życiem. Niestety już od początku pojawiają się problemy - Nika nie jest w stanie się wyspać i chodzi prawie że nieprzytomna, ponadto ma koszmary. Nie jest to jednak odosobniony przypadek, ponieważ z czasem epidemia snu opanowuje całą Warszawę. Bohaterów obserwuje tajemniczy osobnik w płaszczu, kierujący starą Warszawą M20, a ulice stolicy przemierza przerażająca, czarna karoca, wywożąca śpiących ludzi nie wiadomo gdzie. Bohaterowie będą musieli przełamać własne problemy z snem i wyruszyć w krainę koszmarów, by odkryć, czym jest tytułowy Pałac Snów i jak zapobiec wielk