„Dzieci” ostatnim dzieckiem (hehe) Prusa (następnie był jeszcze płód)
Oto ostatnia powieść Bolesława Prusa. No, może nie do końca ostatnia, ale faktycznie ostatnia nie została dokończona i nawet nie wiem, czy jeszcze będę robił jej recenzję, także na ten moment uznajmy, iż oto koniec nastał dla tego niezwykle przyjemnego czasu, jakim była dla mnie przygoda z twórczością pana Głowackiego. Mimo wszystko przyjemnego, bo nie każda pozycja w dorobku tego wybitnego pisarza jest wybitna. Mamy póki co siedem powieści i tylko cztery były znakomite, więc tylko ponad połowa. I jeśli czytałeś, mój drogi czytelniku, poprzednie recenzje mojego autorstwa, to już pewnie domyślasz się, jaka jest ma opinia o Dzieciach . Swoją drogą - bardzo dobry tytuł! Raczej nie zapowiada tego, co faktycznie dostajemy, szczególnie iż przecież mamy gdzieś tam z tyłu głowy, że pan pisarz napisał też coś takiego jak Anielka . Jednak zabierzmy się za konkrety! Młody Kazimierz Świrski jest dość dobrze sytuowany, co umożliwia mu wejście w dorosłe życie stabilnym krokiem. Zgodne z wolą